Jaguar Land Rover został zmuszony do wstrzymania produkcji w swojej fabryce w brytyjskim Solihull. Przyczyną przerwy jest drastycznie spadająca sprzedaż w Chinach.
The Guardian donosi, że Jaguar Land Rover zamknie fabrykę na dwa tygodnie począwszy od 22 października. Przyczyną jest spory spadek sprzedaży w Chinach. Tylko w zeszłym miesiącu koncern zanotował 46-procentowy spadek na tamtejszym rynku.
Fabryka Solihull zatrudnia przeszło 9000 osób. Pracownicy mają zostać odesłani na płatne urlopy, zaś cała sprawa nie wpłynie na realizację zamówień. Spadek sprzedaży w Chinach jest wynikiem zawirowań prawnych oraz napięć między Chinami i USA. Jaguar Land Rover spodziewa się, że niedługo sytuacja wróci do normy i fabryki wrócą do pełni możliwości produkcyjnych.