Jaguar Land Rover może dołączyć do marek, które otworzą swoje zakłady na terenie USA. Coraz więcej producentów snuje plany produkcji za oceanem i wygląda na to, że brytyjski koncern również pokusi się o takie rozwiązanie.
CEO koncernu, Ralf Speth udzielił wywiadu dla Wards Auto. A w jego trakcie przyznał, że szefostwo firmy od dłuższego czasu zadaje sobie pytanie odnośnie możliwości otwarcia fabryki w USA i dobrego momentu na realizację takiego planu. Zaznacza jednak, że Jaguar Land Rover jest niewielkim koncernem i sprzedaż brytyjskich aut musiałaby osiągnąć odpowiednio wysoki poziom w USA, aby otwarcie fabryki na tamtejszym rynku miało sens.
Jaguar Land Rover nie widzi sensu budowy fabryki, jeżeli musiałoby eksportować auta z USA na rynki europejskie. W zeszłym roku koncern sprzedał 128 097 pojazdów. I taki wynik najwyraźniej nie jest jeszcze rentowny dla budowy fabryki. Jednak przykładem może być Volvo, które przy sprzedaży 81 504 aut w zeszłym roku zdecydowało się otworzyć fabrykę w Południowej Karolinie. Zakład ma wydajność 100 000 egzemplarzy rocznie. Czas pokaże kiedy Jaguar Land Rover postawi fabrykę w USA.
