Na polskich drogach cały czas można spotkać samochody, które tylko udają taksówki. Przykładem mogą być dwa pojazdy zatrzymane w ostatnich tygodniach przez Inspekcję Transportu Drogowego.
W dniu 17 sierpnia 2015 r. inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Białymstoku współpracując z funkcjonariuszami Wydziału Realizacyjnego Urzędu Kontroli Skarbowej w Białymstoku uczestniczyli w działaniach ukierunkowanych na kontrole taksówek. Podczas wspólnych kontroli szczegółowo sprawdzano legalność wykonywanych przewozów oraz stan techniczny pojazdów. Jak się okazało jeden z taksówkarzy wykonywał przewozy mając zawieszoną działalność gospodarczą, bez ważnego dowodu legalizacji taksometru oraz bez wymaganych badań lekarskich. Taka jazda zakończyła się karą w łącznej wysokości 4500 zł oraz zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego.
Tymczasem na Pomorzu Wojewódzka Inspekcja Transportu Drogowego w Gdańsku rozpoczęła na kontrole wspólnie ze Strażą Miejską oraz Inspektorami Państwowej Inspekcji Handlowej. W ciągu trzech dni ujawniono 6 przypadków nieprawidłowości zagrożonych karą na łączna kwotę 48 tys. zł. Zgodnie z ustawą o transporcie drogowym, tak zwane przewozy okazjonalne wyglądem nie mogą przypominać taksówek: nie mogą mieć wypisanego numeru telefonu, nazwy firmy albo zamontowanego taksometru. Niestety jednak wiele pojazdów takie elementy posiadało, a czasami nawet przyjmowało zlecenia przez internetowych pośredników, zasługując na maksymalnie 8 tys. złotych kary.