Przed nami długi weekend majowy a wraz z nim fala wyjazdów samochodowych i smutnych doniesień z polskich dróg. Ze statystyk policji wynika, że w ubiegłym roku w tym czasie doszło do 369 wypadków na polskich drogach, a najczęstszymi przyczynami były nadmierna prędkość i jazda pod wpływem alkoholu. Piłeś, nie jedź – tak eksperci towarzystwa ubezpieczeniowego Gothaer apelują do każdego kierowcy, który po spożyciu nawet najmniejszej ilości alkoholu zamierza kierować pojazdem. Pijana osoba za kierownicą to poważne zagrożenie dla samego siebie, najbliższych i otoczenia.
Bezmyślna jazda za kółkiem może wiązać się z pozbawieniem zdrowia lub życia nie tylko kierowcy, ale również jego pasażerów i innych uczestników ruchu drogowego, oraz poważnymi konsekwencjami finansowymi. - Kiedy dojdzie do stłuczki lub wypadku, dzięki obowiązkowemu ubezpieczeniu OC, kierowca nie musi martwić się finansowymi skutkami zdarzenia, które spowodował. Chyba że wyrządził szkodę w stanie po użyciu alkoholu, nietrzeźwości, po użyciu środków odurzających, substancji psychotropowych czy też zbiegł z miejsca zdarzenia. Wówczas musi liczyć się z tym, że ubezpieczyciel obciąży go poniesionymi kosztami – mówi Marek Dmytryk, Zastępca Dyrektora Biura Ubezpieczeń Detalicznych w Gothaer TU S.A.
Zgodnie ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, każdy właściciel pojazdu jest zobowiązany do posiadania polisy OC, aby po spowodowaniu wypadku czy stłuczki rekompensatę poszkodowanym osobom trzecim wypłaciło jego towarzystwo ubezpieczeń. Jeśli jednak sprawca zdarzenia był np. w stanie po użyciu alkoholu lub nietrzeźwy, to zgodnie z art. 43 tej ustawy, jego ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie poszkodowanym, a następnie występuje do sprawcy o zwrot wypłaconego odszkodowania. - W całym 2014 r. w naszym towarzystwie mieliśmy do czynienia z 387 takimi przypadkami, czyli więcej niż jednym pijanym kierowcą każdego dnia – podkreśla Marek Dmytryk.