Od dłuższego czasu większe miasta starają się skłonić Polaków do przesiadki na komunikację publiczną, czego próbuje się dokonać na przykład przez zmniejszanie liczby miejsc parkingowych, czy ograniczenie ruchu w centrum. Okazuje się jednak, że wystarczyło uczynić egzaminy na prawo jazdy nieco trudniejszymi, a Polacy już przestali myśleć o samochodach.
Od stycznia w Polsce zbankrutowała co 10. szkoła nauki jazdy! Co więcej, jak poinformowała "Rzeczpospolita", w pierwszym półroczu wszystkie WORD-y wygenerowały aż 4,5 mln zł strat! Tylko 18 z 49 ośrodków zdołało wyjść na plus, pozostałe musiały dokładać do swojej działalności. Jest to o tyle ciekawe, że na przykład w pierwszym półroczu 2012 roku, te same ośrodki osiągnęły zysk na poziomie 20 mln zł...
Skąd te problemy? Głównym powodem mają być nowe przepisy, które weszły w życie 19 stycznia br. Od tego czasu egzamin teoretyczny jest nieporównywalnie trudniejszy, a jego zdawalność wynosi dzisiaj tylko 37,2 proc. Trudne testy tak bardzo odstraszają, że wiele osób po prostu rezygnuje z planu zrobienia prawa jazdy. Co gorsza, idzie to w parze z efektem niżu demograficznego, który zmniejszył ilość młodych osób chętnych na uprawnienia.