Fiat ma problem z włoskimi dealerami. A w zasadzie to dealerzy maja problem z producentem. Włoski koncern wysłał do salonów sprzedaży samochody, których nikt nie zamawiał.
Nie byłoby w tym wielkiego problemu, gdyby nie fakt, że do salonów dostarczono 6000 pojazdów, których nikt nie zamówił. Sprzedawcy są wściekli, a żale wylewają w prasie. Do salonów trafiły nadwyżki modelu Tipo w wersji hatchback w ilości 5000 egzemplarzy oraz Ducato w największym wydaniu blaszanym.
Jak donoszą dealerzy nie tylko dostarczono im auta, których nie chcieli, ale także są one w dość trudnych do sprzedaży wersjach. Na razie sytuacja się zaognia i ciężko powiedzieć w jaką stronę pójdzie. Biorąc pod uwagę temperament Włochów dalsze dostawy niechcianych aut mogą się źle skończyć.