Jak podaje "Dziennik Zachodni", sytuacja w tyskiej fabryce Fiata robi się coraz ciekawsza. Jej pracownicy już od pewnego czasu domagają się podwyżek, natomiast teraz postanowili wyznaczyć zarządowi firmy ultimatum. Jeśli do 21 kwietnie nie zasiądzie on do rozmów ze związkowcami z Solidarności, rozpocznie się strajk.
Solidarność domaga się dodatkowych 500 złotych dla każdego pracownika, podczas gdy Fiat oferuje tylko 100 złotych, lub ewentualnie 200zł, pod warunkiem, że załoga zgodzi się na przejście na bardziej elastyczny czas pracy.